08 stycznia 2017

Rimmel Scandaleyes Xxtreme- tusz do rzęs.

Uwielbiam testować coraz to nowsze tusze, miałam ich już mnóstwo. Ten egzemplarz otrzymałam w boksie subskrypcyjnym jakiś czas temu, przetestowałam go już dawno ale ciągle zabierałam się na napisanie recenzji. A dlaczego potrzebowałam więcej czasu niż zwykle aby wyrazić opinię? Zapraszam do mojej krótkiej recenzji.

Co obiecuje producent? Po użyciu tego produktu rzęsy mają zyskać na objętości, długości oraz powinny zostać rozdzielone. 



Jakie są moje spostrzeżenia? 
Jeżeli chodzi o szczoteczkę to jest bardzo oryginalna, to na pewno. Nawet ucieszyłam się z czegoś innego niż zwykle, pomyślałam że taka innowacyjna szczoteczka może zdziałać "cuda". Po użyciu jednej strony rzęsy powinny być pogrubione, a drugiej strony- wydłużone. Włoski maskary są rozstawione dość rzadko i są moim zdaniem dość ostre (przekonało się o tym moje oko parokrotnie).

Dawałam tej maskarze parę szans, podchodziłam do niej co jakiś czas ale niestety, za każdym razem efekt był taki sam- miałam posklejane rzęsy a do tego nie dało się pomalować rzęs tak, aby nie pobrudzić przy okazji okolic oczu. Jeżeli chodzi o wydłużenie to fakt, daje radę ale niestety z posklejanymi rzęsami to ja chodzić nie będę. 
Testowałam ją na przestrzeni czasu ponieważ liczyłam, że jak trochę poleży i wyschnie to będzie dawała lepszy efekt ale niestety, nie było szans. 


Znacie? Używałyście? 

8 komentarzy:

  1. hmm nie miałam jej jeszcze, ale ma fajną szczoteczkę

    OdpowiedzUsuń
  2. Maskary z Rimmela u mnie się nie sprawdzają...

    OdpowiedzUsuń
  3. Szkoda, a szczoteczka wygląda zachęcająco
    ;p

    OdpowiedzUsuń
  4. Szczoteczka wygląda naprawdę fajnie, szkoda że się nie sprawdził ten tusz. Ja go nie miałam, ale mam różne doświadczenie z tuszami Rimmel, jedne lepsze inne gorsze ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Kiedyś go miałam i bardzo go lubiłam ,ale szybko wysechł
    marrstyle.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie przypominam sobie zebym stosowala ten tusz :) ale ma fajna szczoteczke ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Miałam ją jest niedroga, i daje radę:) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. Miałam podobne odczucia względem tej mascary, tusz wydawał mi się zbyt wilgotny i strasznie sklejał rzęsy przy drugiej warstwie, a odczekanie aby podsechł niewiele pomogło. Zdecydowanie nie jest moim ulubieńcem. Ale mimo wszystko dobrze się sprawdzał przy takim delikatnym, codziennym makijażu, bo potem bardzo łatwo się zmywał :)
    PS. Piątka dla blogerki z Trójmiasta, cześć! Obserwuję :)

    OdpowiedzUsuń