Od wieków wiadomo, że aloes ma właściwości zdrowotne, jest bogaty w witaminy, aminokwasy i kwasy tłuszczowe, pomaga w oczyszczaniu organizmu i trawieniu pokarmów. Aloes nie tylko można pić i jeść ale jest też dobrym składnikiem dla naszej skóry, działa dezynfekująco, łagodząco, pomaga zwalczyć stany zapalne i można by powiedzieć jeszcze o nim wiele dobrego.
Żel Aloesowy Holika Holika cieszy się wielkim zainteresowaniem w sieci. Mnie też dopadł "szał" tego produktu i dlatego chciałabym podać Wam parę przykładów, do czego mi się przydaje.
Od czasu kiedy pracuję w przedszkolu, na okrągło jestem przeziębiona i mam problem z zatokami, przez co moja skóra wokół nosa wymaga łagodzącej podrażnienia pielęgnacji. Próbowałam wielu kremów ale w większości przypadków skóra okropnie piekła, że musiałam zmywać specyfik i szukać innego rozwiązania. Na ratunek przyszedł mi aloes, który nie podrażnia a łagodzi stan zapalny. Używam go naprzemiennie z kremem z witaminami z apteki.
2. Jako maseczka do twarzy.
Najczęściej dodaje go do gotowych maseczek aby wzmocnić działanie nawilżające.
3. Maseczka do włosów.
Jako, że moje włosy mają skłonności do przesuszania się i puszenia , czasami daje im dawkę nawilżenia właśnie za pomocą tego produktu. Nakładam je na nawilżoną włosy na jakieś pół godziny a później myję głowę jak zwykle. Produkt nie obciąża włosów. Niektórzy używają go też do skóry głowy i podobno dobrze sobie radzi z łupieżem.
4. Serum na noc.
Nakładam go przed pójściem spać na oczyszczoną skórę a rano zdecydowanie jest lepiej nawilżona.
5. Po opalaniu.
Co prawda zaczęłam go stosować jak już nie było pogody do opalania ale przed ślubem chodziłam na solarium (tak wiem- rak skóry itp ale miałam potrzebę dodać trochę koloru swojej cerze) i bardzo dobrze koił piekącą skórę.
Jak widzicie, produkt ten ma u mnie dość szerokie zastosowanie ale przede wszystkim jest moim SOS dla skóry kiedy pojawiają się jakieś większe podrażnienia. Wiem, że jak tylko wprowadzę się do nowego mieszkania- kupię sobie roślinę aloesu aby mieć go zawsze pod ręką.
A może macie jakieś pomysły dla mnie, do czego mogłabym go jeszcze wykorzystać?
Na mnie żel aloesowy nie robi szczególnego wrażenia ;)
OdpowiedzUsuńPo depilacji albo po użyciu wosku, sprawdza się idealnie 😊
OdpowiedzUsuńMam, kupiłam ten cud, ale moja skóra się na niego wypięła i coś póki co korzystać z niego nie chce, mimo, że próbuję na różne sposoby :/
OdpowiedzUsuńDla mnie jest spoko
OdpowiedzUsuńŻele aloesowe uwielbiam i nie wyobrażam sobie codziennej pielęgnacji bez nich. Ale tego słynnego z Holika Holika nie próbowałam ;)
OdpowiedzUsuńa jaki polecasz? ;)
Usuń