Zgodnie z informacjami od producenta:
"Bio-regenerujący peeling do ciała z rozświetlającymi mikroperełkami, dzięki zawartości naturalnych wyciągów roślinnych oraz unikalnych składników aktywnych, dotlenia i stymuluje biologiczną odnowę skóry. Bogata formuła o świeżym zapachu trawy cytrynowej usuwa zrogowaciały naskórek, regeneruje i wygładza skórę. Drobinki delikatnie masują, pobudzają mikrokrążenie i ujędrniają ciało."
Peeling znajdziemy w dużej tubce o pojemności 200 ml.
Konsystencja produktu jest bardzo gęsta. Peeling ma mnóstwo małych drobinek które przyjemnie masują ciało. Bardzo dobrze usuwa martwy naskórek zostawiając skórę wygładzoną, świeżą. W produkcie znajdują się również mikro perełki rozświetlające ale na szczęście, nie zostają one widoczne na ciele.
A to co najbardziej urzekło mnie w zawartości tej zielonej tubki to zapach. Produkt pachnie obłędnie. Intensywnie cytrusowy, orzeźwiający który utrzymuje się na ciele jeszcze długo po prysznicu.
Osobiście lubię tego typu produkty i używam ich bardzo często, lepiej oczyszczają moją skórę niż żel pod prysznic a nie zrobią mi krzywdy, jeżeli będę ich używała bardzo często. Bardzo się cieszę, że sięgnęłam po niego przed sezonem letnim bo na pewno zostanie ze mną na te wszystkie ciepłe dni a zimą, będę mogła sięgnąć po wersję kawową z tej samej serii która mam nadzieję, również mnie nie zawiedzie.
Znacie? Lubicie? A może miałyście inną wersję zapachową tego produktu ?
Czyli coś potencjalnie dla mnie :P
OdpowiedzUsuńUwielbiam peelingi. Z tej serii lubię balsamy do ciała, mają całkiem fajny skład i przestępną cenę.
OdpowiedzUsuń