Jak tylko zobaczyłam nowe wydanie Joy Boxa nie mogłam się powstrzymać przez zakupem a to dlatego, że w tych pudełkach zawartość jest znana od początku. Kosmetyki mamy zapakowane w takim oto pięknym, zimowym pudełku. W pudełku znajduje się w podstawie 10 kosmetyków, a dodatkowo mamy do wyboru 1 produkt z 7. Prawie wszystkie produkty są pełnowymiarowe. Co znalazło się w moim pudełku?
Wibo- Paleta roźswietlaczy do twarzy Strobing Make Up
Muszę się Wam przyznać do czegoś- nie umiem używać odpowiednio rozświetlaczy. A może po prostu ten który miałam nie był dla mnie? Sama nie kupiłabym tej paletki ponieważ szkoda byłoby mi pełnej kwoty za nią gdyby miała okazać się nie potrzebna ale liczę na to, że jednak nauczę się nią posługiwać. Najwyżej wykorzystam jako cienie do oczu.
Sylveco- Enzymatyczny peeling do twarzy
Bardzo lubię tego typu produkty do oczyszczania twarzy, tutaj producent zapewnia, że nie podrażnia wrażliwej skóry i liczę, że się nie zawiodę. Jedyne co mi się nie podoba to to, że produkt jest w słoiczku a ja zdecydowanie wybieram produkty w tubkach, ponieważ uważam, że są bardziej higieniczne.
Garnier- Maski Kompres Moisture +
W pudełku znalazły się 3 różnego rodzaju maseczki. Bardzo lubię tego typu produkty i na pewno bardzo szybko przejdę do testowania i mam nadzieję, że odpowiednio nawilżą moją skórę twarzy.
Vianek- Odżywczy krem do rąk
Z kremów do rąk zawsze się cieszę, znikają u mnie w ekspresowym tempie, tym bardziej, że do zużywania tego typu produktów mam wspólnika ;)
Catrice- Lakier do paznokci Ultimate Nail
Lakier ma przepiękny kolor ale niestety mi się nie przyda ze względu na hybrydy ale na pewno znajdę dla niego innego właściciela.
Semilac- Oliwka do manicure
Oliwka była dostępna w czterech wersjach zapachowych: kokos, brzoskwinia, ananas i kokos. Mi trafiła się w wersji kokosowej i pachnie obłędnie. Bardzo często sięgam po produkty tego typu i na pewno pochwalę się z czasem działaniem tej oliwki.
Dermedic- Płyn Micelarny H2O
Ten produkt znam i lubię, miałam go wielokrotnie i chętnie do niego wracam. Bardzo dobrze zmywa makijaż i nie wysusza skóry.
Kneipp- Bio-olejek do ciała (miniatura)
Akurat ten produkt jest dla mnie obojętny, wolę bardziej gęste produkty do pielęgnacji ciała, ale na pewno zużyję go przy okazji jakiegoś wyjazdu.
Oillan Active- Bioaktywny krem barierowy
Mam już dwa opakowania tego produktu, poprzednie dostałam w zeszłą niedzielę na spotkaniu blogerek w Sopocie (o którym napiszę wkrótce) ale mimo wszystko się przyda i może zagości u mnie na stałe
Spa Vintage Body Oil- Kaszmirowy olejek do kąpieli
Ten zapach! Jest taki niepowtarzalny, orientalny. Oczywiście od razu musiałam z niego skorzystać i kąpiel z nim to sama przyjemność. Dodatkowo bardzo dobrze nawilża, można czasami odpuścić sobie aplikację balsamu na ciało.
Jest to produkt który mogłam sobie wybrać sama a pozostałe rzeczy do wyboru to: świeczka Yankee Candle, zaawansowany krem z kwasem pirogronowym Arkana, cień do powiek Vipera, szminka do ust Vipera, serum z jojobą lub mirrą Indygo lub olej kokosowy Oilove.
Produkt można stosować jako maskę lub jako krem, jest idealny do cery naczynkowej. Zdecydowałam się na ten kosmetyk, ponieważ pomyślałam, że będzie idealnym prezentem dla mamy. Nie ukrywam, że najpierw chciałam wybrać serum Indygo ale dowiedziałam się, że otrzymam je na spotkaniu blogerek o którym wspominałam wcześniej.
Ekipa Joy Boxa przy tym wydaniu idealnie dopasowała się do moich wymagań i zdecydowanie jest to moim zdaniem najlepsza edycja. Uważam, że jest to bardzo dobry pomysł na prezent Świąteczny dla mamy, dziewczyny, córki, każdy znajdzie tu coś dla siebie.
Czy Wam udało się kupić pudełko? Jak wrażenia?
Muszę przyznać, że bardzo mi się zawartość tego pudełka podoba, jestem zaskoczona. A paletka rozświetlaczy jest fajna, mam i używam prawie codziennie :P
OdpowiedzUsuńNa prawdę fajne pudełko :)
OdpowiedzUsuńA do mnie ta wersja nie trafia. Fajnie ale bez zaskoczenia czy rewelacji.
OdpowiedzUsuń